W Sali Koncertowej im. Ireny Dubiskiej, odbył się dziś wyjątkowy koncert z okazji Dnia Kobiet. „A gdyby Brel był kobietą?” to ciekawy projekt przygotowany właśnie z okazji święta kobiet!
Wyjątkowym atutem koncertu była jego muzyczna inklinacja: Afryka! Iris Munos otoczyła się muzykami z Afryki, którzy - jak nikt inny - potrafią nadać nowego, egzotycznego wymiaru wspaniałym piosenkom Brela. Wybór muzyków nie jest przypadkowy - w Afryce nadal są kraje, w których prawa kobiet nie są przestrzegane.
Jacques Brel znany był z pięknego głosu, wspaniałych tekstów i nieprzeciętnej interpretacji. Śpiewał głównie o miłości, tej niespełnionej, tej trudnej, tej ponadczasowej. Brel znany był również z tego, że jego podejście do kobiet (które mimo wszystko kochał) było kontrowersyjne z duchem czasów, w jakich przyszło mu żyć i tworzyć. Czasy się jednak zmieniły i w duchu tych zmian Iris Munos postanowiła przygotować koncert piosenek Jacques'a Brela w wersji kobiecej, z pięknym głosem, aktorską interpretacją i odrobiną zadziorności wyrażonej w tytule koncertu.