Czterech inowrocławian odebrało kilka dni temu formalne potwierdzenie, że szymborskie przywołówki są wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Uroczystość odbyła się w Krakowie.
Czterech Szymborskich kawalerów znalazło się w gronie kilkudziesięciu innych osób, którym przyznano zaszczytne laury. Odebrać je pojechali Tomasz Rolirad, Paweł Małachowski, Wojciech Szarzyński i Bartłomiej Szyperski.
- Takie wyróżnienie to mocny impuls do działania. Mam nadzieję, że o naszej tradycji będzie się mówiło jeszcze więcej. Przecież wszyscy, którzy słyszą o niej po raz pierwszy, są bardzo nią zainteresowani. W końcu przywołówki odbywają się tylko u nas i nigdzie indziej na świecie – mówi Tomasz Rolirad.
Bez przesady można powiedzieć, że czwórka kawalerów w Krakowie zrobiła furorę. O szymborskiej tradycji mówiono tego dnia zarówno w TVP Kultura, jak i Polskim Radiu, które z inowrocławianami robiło wywiady.
- Bardzo cieszę się, że szymborskie przywołówki są zauważane już w całej Polsce. To doskonała promocja Inowrocławia i niepowtarzalnej kujawskiej kultury – podkreśla Prezydent Miasta Inowrocławia, Ryszard Brejza, który we wrześniu zdecydował się wesprzeć finansowo wyjazd kawalerów po odbiór nagrody do Krakowa.
Przypomnijmy także, że Miasto wspiera w podobny sposób także coroczne uroczystości w Szymborzu.
Decyzja o wyróżnieniu dla Klubu Kawalerów zapadła wiosną. Wtedy to otrzymał on od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego list o tym informujący.
- Serdecznie gratuluję Wnioskodawcom, którzy podejmują wysiłek zachowania pięknej i wyjątkowej tradycji dla przyszłych pokoleń. Mam nadzieję, że wpis przyczyni się do promocji niematerialnego dziedzictwa kulturowego oraz zwiększenia świadomości ogółu społeczeństwa wagi tradycji i przekazu międzypokoleniowego – napisał minister do kawalerów.
Szymborskie przywołówki to blisko 200-letnia tradycja, którą pielęgnuje Stowarzyszenie Klubu Kawalerów. To również jeden z najstarszych obrzędów kujawskiego folkloru, który od dziesiątek lat gromadzi w Niedzielę Wielkanocną wielu obserwatorów chcących się z bliska przyjrzeć temu niecodziennemu zjawisku.