O problemie komunalizacji gruntów PKP rozmawiano w Inowrocławiu podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Nieruchomościami Związku Miast Polskich. Wybór miejsca był nieprzypadkowy. To Inowrocław zainicjował działania polskich miast i gmin w tym zakresie.
Przypomnijmy, że problem został po raz pierwszy zasygnalizowany przez Prezydenta Ryszarda Brejzę kilka miesięcy temu. Dotyczył wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który w praktyce sprowadza się do tego, że decyzje, które przez lata wydawali wojewodowie, a dotyczące przekazania gruntów Skarbu Państwa w użytkowanie wieczyste PKP, nie mają żadnych podstaw prawnych.
W konsekwencji, wyrok umożliwi samorządom komunalizację niektórych gruntów będących dotąd w użytkowaniu kolei oraz pozwoli na wystąpienie o odszkodowania za bezumowne korzystanie z tych nieruchomości.
- Chcieliśmy zapoznać się ze sposobem komunalizacji terenów kolejowych. Inowrocław jest prekursorem w tej dziedzinie – mówi przewodniczący Komisji Gospodarki Nieruchomościami ZMP, wiceprezydent Radomia, Konrad Frysztak.
W spotkaniu brali również udział samorządowcy z Jarocina, Zielonej Góry, Piły, Poznania, Przemyśla i Milicza.
Dziennik „Fakt”, który zainteresował się problemem, obliczył, że sprawa dotyczy 86 tysięcy hektarów gruntów (czyli terenu dwa razy większego niż Warszawa), które są warte 90 miliardów zł.
Po posiedzeniu, część gości znalazła czas na chwilę spaceru po Solankach. Kilka osób zadeklarowało, że zaplanują sobie jakiś wakacyjny weekend, aby zwiedzić dokładniej Inowrocław.