„Marzenia muzyczne Ryszarda Smędy” poznali wczoraj zarówno stali, jak i nowi uczestnicy niedzielnych koncertów w ramach Inowrocławskiego Lata Muzycznego. W wędrówce poprzez dźwięki, muzyczne epoki i związane z nimi konwenanse obdarzonego głębokim i dźwięcznym basem artystę poprowadziła bydgoska Orkiestra Salonowa MODERATO pod batutą Orlina Bebebowa i prowadzący koncert Adam Gajewski.
„W pewien piękny wieczór” gdzieś w „Arabian Cafe” niejaki „Król włóczęgów” poznał „Czarnowłosą, czarnooką” i zapragnął, by „Taniec” ich połączył. Tak w wielkim skrócie można podsumować muzyczne marzenia Ryszarda Smędy. Sądząc po doborze repertuaru, artyście bliskie sercu są zarówno musicale, jak i południowe klimaty.
Koncert rozpoczął Florentiner Marsch. Chwilę później publiczność kołysała się lekko przy walcu „Espania”, by następnie wypłynąć na Południowy Pacyfik z Richardem Rodgersem. Nie zabrakło spotkania ze Straussem i Kalmanem, a wszystko to w towarzystwie „My Fair Lady”. O wielkim bogactwie zamarzył pewien mleczarz. W swych pragnieniach wspierany był przez słuchaczy, którzy gromkimi brawami motywowali go do podjęcia walki o swoje marzenia.
Publiczność niemalże do czerwoności rozgrzał wielki rosyjski hit „Oczy czornyje”. Niezwykle ciężko było pożegnać się z artystami i wrócić do szarej rzeczywistości. Na szczęście tylko na tydzień, wszak w następną niedzielę kolejna odsłona muzycznego lata w Solankach.