Największa drogowa inwestycja w historii Inowrocławia, jaką jest niewątpliwie obwodnica miasta, cieszy nie tylko mieszkańców, którym przez dziesiątki lat dokuczały przejeżdżające przez centrum ciężarówki. Paradoksalnie, cieszą się także ci, którzy te ciężarówki wysyłają w świat.
Niektórzy z przedsiębiorców, z którymi rozmawialiśmy, prowadzą firmy od kilkudziesięciu lat. Do dziś pamiętają zapewnienia bez pokrycia z lat 80. i 90. Mówiono wtedy o intensywnych działaniach, których tak naprawdę nie było. Były jedynie nieśmiałe propozycje, a nie naciski i lobbowanie, niezbędne do przekonania rządzących o tym, że obwodnica to inwestycja dla Inowrocławia niezbędna.
Udało się. Obwodnica już jest, a szefowie lokalnych firm już zaczynają wprowadzać zmiany logistyczne, które z tego tytułu wynikają oraz zastanawiają się nad zyskami. Nie ma bowiem wątpliwości, że takowe będą.
Szybciej, a więc taniej
Poli to działająca na Inowrocławskim Obszarze Gospodarczym firma potentat w dziedzinie plastikowych opakowań. Zajmują one dużo miejsca, więc ciężarówki dojeżdżają tam i wyjeżdżają stamtąd bardzo często. Od teraz będzie to szybsze i tańsze.
- Dostawcy i odbiorcy będą teraz mogli łatwiej do nas dotrzeć. Szybsze będzie też skomunikowanie z wyjazdami na Poznań, Toruń czy Bydgoszcz. Zalet widzę bardzo wiele – mówi właściciel firmy, Marian Holz, który ma także osobiste spostrzeżenia. – Kilka razy w tygodniu jeżdżę do Torunia i teraz będzie to znacznie łatwiejsze. No i poprawi się bezpieczeństwo.
Podziw dla profesjonalizmu
Alstal to wiodąca firma budowlana w kraju. Ale nie znaczy to, że jej szefostwo nie przygląda się bacznie temu, co dzieje się w rodzinnym mieście. Wręcz przeciwnie, a świadczą o tym słowa szefa firmy, Jarosława Szczupaka.
- Jako budowlaniec, mogę z czystym sumieniem pogratulować wykonawcom dobrej roboty. Przyglądałem się tej inwestycji od początku i powiem całkowicie szczerze: Było to robione bardzo profesjonalnie – ocenia nasz rozmówca.
Jarosław Szczupak szacuje, że oddanie obwodnicy podniesie atrakcyjność Inowrocławia jako kurortu. - Myślę, że zmiana ta zostanie też zauważona w biznesie. Miasto powinno na tym zyskać – ocenia i liczy, że za obwodnicą pójdą dalsze inwestycje drogowe. - Dla nas najbardziej istotne jest, aby miasto zostało połączone dobrymi drogami z trasami szybkiego ruchu.
Zdjęcie Obwodnicy Inowrocławia tuż po otwarciu.
Rockowe kilometry
Gra w popularnym zespole rockowym to także swego rodzaju biznes, ale też mnóstwo podróżowania. Wie coś o tym Marek Szajda, który jest gitarzystą grupy Big Cyc. Muzyk przyznaje, że od wielu tygodni z utęsknieniem czeka na uruchomienie obwodnicy. Widzi same plusy.
- Z jednej strony poruszanie się wokół miasta będzie szybsze i prostsze, a z drugiej strony liczę na zmniejszenie się ruchu w mieście, bo ruch tranzytowy to przynajmniej kilkanaście procent aut na ulicach. Szczególnie samochody ciężarowe stanowią tutaj problem i mam nadzieję, że będzie ich zdecydowanie mniej. Przyznam się, że jestem zwolennikiem systemu amerykańskiego, gdzie wielkie ciężarówki nie mają wjazdu do miast, a muszą być przeładowywane na mniejsze busy, żeby rozwieźć towary. Na to chyba nie mamy co liczyć, ale samo powstanie naszej obwodnicy da nam pewnie odetchnąć – ocenia gitarzysta Big Cyca.
Czyściej i wygodniej
Screen-Led to firma-objawienie na lokalnym rynku. Do niedawna mało kto wiedział, że w naszym mieście funkcjonuje zakład, który produkuje telebimy „na kółkach” wykorzystywane choćby na torach Formuły 1. Dwa razy z rzędu wygrany konkurs na produkt roku pozwoliły się jednak zapisać w świadomości mieszkańców.
Właściciel Screen-Ledu przyznaje, że obwodnica to dla jego firmy spory plus. - Na pewno ona pomoże i usprawni funkcjonowanie firmy. Choć tak naprawdę, na ile to nastąpi, będę wiedział, gdy ona zacznie działać - mówi Radomir Doberstajn. – Osobiście cieszę się, że zostanie wreszcie odblokowane centrum. TIR-y przejeżdżające przez miasto są bardzo uciążliwe. Będzie czyściej i wygodniej.
Rozwinie się reklama
Okazuje się, że z oddaniem obwodnicy duże nadzieje wiąże nawet branża reklamowa. Choć szef Dekortino Paweł Albiński, z którym rozmawiamy o inwestycji, patrzy w pierwszej kolejności na aspekt ekologiczny.
- Inwestycja jest bardzo istotna, gdyż spory ruch tranzytowy „gryzł się” z wizerunkiem miasta -uzdrowiska. Plany wykreślenia inwestycji z Programu Budowy Dróg Krajowych spotkały się z oburzeniem. Protestujący skandowali hasła przypominając, że „Inowrocław jako miasto zdroju potrzebuje spokoju”. Podtrzymanie wizerunku Inowrocławia jako miasta wypoczynkowego powinno w przyszłości przynieść wzrost zainteresowania reklamami usług leczniczych. Sama obwodnica jest inwestycją imponującą, co również można wykorzystać w materiałach reklamowych, promujących miasto jako nowoczesne i dbające o bezpieczeństwo i wygodę swoich mieszkańców. Dla agencji reklamowej ważne będzie podtrzymanie kontaktów z firmami zajmującymi się ekranami akustycznymi oraz urządzeniami jakie zainstalowano przy drogach takich jak ekrany, ogrodzenia, przejścia dla zwierząt oraz reklamowanie ich usług - wylicza Paweł Albiński.
To będzie święto
Przemysław Rakowski działa w branży transportowej i na otwarcie obwodnicy czeka z niecierpliwością.
- Śmiało mogę powiedzieć, że dzień, w którym nastąpi otwarcie, będzie wielkim świętem dla mieszkańców. Inowrocławianie z pewnością odczują zmniejszenie natężenia ruchu na głównych ulicach, a co za tym idzie, poprawi się bezpieczeństwo na drogach. Jest to także wspaniała sprawa dla naszego środowiska, bo auta ciężarowe będą omijały Inowrocław bokiem. Dla firm transportowych i kierowców znacznie skróci czas jazdy. Pokonanie trasy, które wiązało się do tej pory z przejazdem przez główne ulice w godzinach szczytu wynosiło czasem nawet godzinę. Teraz będzie to zaledwie 10 minut – zauważa Przemysław Rakowski.
Artykuł ukazał się w lipcowym wydaniu miesięcznika Nasze Miasto Inowrocław.